W tym wpisie więcej informacji o mnie.
Na imię mi Magdalena.Przyszłam na świat w roku 1995.Jestem osobą,którą można zwać marzycielką.Mimo,iż wiele moich marzeń nie spełniło się,to uparcie trwam przy tym,że wierzyć w to warto,a lada dzień przy Naszej pomocy dojdzie do realizacji tych ukrytych pragnień.Z natury jestem nieśmiała,przy czym owa cecha często doprowadza mnie do obłędu,bardzo przeszkadza mi w życiu.Niejednokrotnie mam ochotę coś powiedzieć,wyjawić swoje stanoiwsko,lecz następuje swoista blokada,która uniemożliwia mi taki gest.Próbowałam z nią walczyć,starałam się..ale ta część mnie chyba się nie zmieni.Co prawda przy osobach mi znajomych zachowuję się naturalnie,ta nieśmiałość gdzieś się ukrywa.. Uczęszczam do liceum profilowanego na profil humanistyczny.Jak na ten moment jestem zadowolona z mojego wyboru.Chyba z tym kierunkiem pragnę powiązać moje przyszłe życie,gdyż owe kwestie fascynują mnie najbardziej.Piszę wiersze.Może uznasz to za śmieszne bądź dosyć stereotypowe,lecz masz do tego pełne prawo.Może w dzisiejszych czasach odmienność,inne pasje są wyśmiewane,ale ja nie podziwiam tego.Piszę,ponieważ to dodaje mi jakiejś siły,czuję wtedy,że spełniam się na swój sposób.Jedni mogą pasjonować się motocyklami,a moim zamiłowaniem jest tworzenie.Należę do dusz bardziej artystycznych,co potwierdza wykonanie kilku testów psychologicznych.Często zastanawiam się nad różnorodnymi kwestiami Naszego bytu,sama odpowiedam sobie na nurtujące mnie pytania mimo,że te odpowiedzi nie zawsze są słuszne oraz zgodne z jakimś ustalonym kanonem.Tak wiele mnie ciekawi,tak wiele pragnęłabym odkryć samodzielnie.Nie toleruję nuda,doprowadza mnie ona do świadomości,iż niepotrzebnie marnuję czas,który mogłabym wykorzystać na coś interesującego,na coś co przyniosłoby mi jakieś korzyści.Jestem osobą otwartą na nowe znajomości,chętnie dyskutuję i spędzam czas w towarzystwie osób,które sprawiają,że życie staje się jeszcze piękniejsze.Uwielbiam spędzać czas na łonie natury,gdy aura temu sprzyja.Wysiłek fizyczny także nie często odbiera mi radość egzystencji.Wolę wykonać to,co jest mi dane i mieć później spokój niż ubolewać nad tym jakie to pracochłonne i niepotrzebne.Widocznie wszystko w życiu posiada jakiś sens skoro czynimy pewne kroki.Łączę w sobie optymistkę oraz realistkę,przy czym optymizmu jest zdecydowanie więcej.Jedynie w skrajnych sytuacjach zawracam sobie głowę myślami,iż może los nie uśmiechnie się tym razem.Zazwyczaj patrzę na wszystko z dystansem,analizuję plusy i minusy,wyciągam wnioski.Nie zawsze uczę się na błędach,które popełniam..czego bardzo żałuję.Zbyt często nie potrafię wyciągnąć odpowiedniej nauki,uświadomić sobie co tak rzeczywiście zrobiłam źle skoro byłam przekonana,że wszystko idzie ku sukcesowi.Nie poddaję się bez walki.Według mnie tak czynią jedynie mięczaki,przy czym nie chodzi mi tutaj o ludzi słabszych,posiadających mniej sił.Mowa tutaj o osobach,które nie wierzą we własne możliwości i poddają się bez rywalizacji.To tak jakby sportowiec przed biegiem,widząc jak silną ma konkurencję nagle zrezygnował bez jakiejkolwiek próby,tylko z obawy przed porażką.Porażki były,są i będą,nie znaczą jedynie o Naszym upadku.Mówią wiele o tym,iż próbowaliśmy,lecz nie wszystko było dopracowane.Moim zdaniem warto podejmować kilka prób,a może w końcu osiągniemy wymarzony cel.Nie należę do osób,które jakoś szczególnie wyróżniają się z tłumu społeczeństwa.Zdecydowanie w większej mierze jestem taką szarą myszką,która nie lubi chwalić się osiągnięciami,nie przepada też za tym,gdy ktoś ją chwali.Osoba,która prawdopodobnie posiada w sobie coś fajnego,ale pozwoli,aby tylko godne zaufania osoby to odkryły.W końcu każdy człowie kkryje w sobie pewną magię,która sprawia,że jest niepowtarzalny! Cenię sobie innych ludzi mimo,iż wielu z nich bardzo mnie martwi.Nie rozumiem do czego zmierza dzisiejszy świat,nie jestem w stanie pojąć jak bardzo można być złym i ranić.Zgadzam się ze stwiedzeniem,iż świat schodzi na psy,istnieje demoralizacja,zbyt wiele krzywd,popłochu,pogoni za korzyścią materialną.Niestety osoby,którym to przeszkadza mogą jedynie o tym mówić,gdyżnie są w stanie na swych barkach ponieść tego ciężaru i zmienić całego świata bez zgody innych.Uparcie jednak tkwię przy tym,że istota ludzka jest kimś wyjątkowym,przy czym może zmienić siebie jeśli tego zapragnie.Ja czsami jestem egoistką,jak każdy z Nas.Często też zbyt naiwnie podchodzę do relacji z ludźmi,ponieważ jestem łatowierna.. Staram się pomóc,a nie otrzymuję nawet słowa podzięki,jestem jakby spłaszczona,jest mi przykro.Nie toleruję fałszu,jakicholwiek zdrad.Cenię szczerość usilnie i wymagam jej od innych,a najbardziej od siebie.Zanurzam się w smutku,gdy dopuszczam się zranienia kogoś.Wtedy zwalam całą winę na siebie,nie potrafię zrozumieć,że nie zawsze to ja robię coś niepoprawnego.Staram się być dobrą córką,siostrą,przyjaciółką..aczkolwiek wielokrotnie zawodzę,gdy upadam na dno.W chwilach rozpaczy wolę być sama,sama się wypłakać,a później mężnie powstać.Nie lubię prosić nikogo o pomoc,nie potrafię zwalać swoich problemów na ludzi.Łączę w sobie zarówno te dobre jak i złe oblicze.Moi znajomi przekonali się o tym doskonale.Przecież nikt w całości nie jest identyczny,dwulicowość także musi mieć własne miejsce.

Jestem jaka jestem,
jaką mnie życie ukształtowało..